Czym na co dzień zajmuje się książę Carl Philip?

2016/02/07



Książę Carl Philip nie ma zbyt wielu oficjalnych obowiązków, w tym roku odbył zalewie pięć oficjalnych spotkań. Czym więc na co dzień zajmuje się syn szwedzkiej pary królewskiej?

Nie od dziś wiadomo, że ogromną pasją księcia są wyścigi samochodowe. Treningom poświęca kilka godzin niemal każdego dnia. Wymaga to ogromnej dyscypliny i determinacji. W zimie całe godziny spędza na symulatorach lub forach kartingowych, a w lecie ćwiczy na prawdziwych torach wyścigowych. Nie jest to jednak jedyne zajęcie księcia. Na co dzień książę pracuje w dwóch swoich firmach będących spółkami z Oscarem Kylebergiem.

Już w dzieciństwie książę interesował się sztuką i fotografią, właśnie z tymi dziedzinami postanowił połączyć swoje dalsze życie. W maju 2005 roku wraz z innymi studentami przedstawił swoją pierwszą wystawę fotografii w Royal Mews. Był to wymóg uczelni, którą właśnie kończył. Zdjęcia autorstwa księcia przedstawiały bezdomnych, korzystających z pomocy parafii św. Klary w Sztokholmie. Przez trzy tygodnie Carl Philip fotografował ludzkie interakcje pomiędzy pracownikami parafii a bezdomnymi i byłymi narkomanami. Kilka tygodni późnej ukończył Forsbergs School for Graphic Design.


Pod koniec sierpnia 2006 roku dwór poinformował o decyzji księcia na temat dalszego kształcenia w dziedzinie fotografii. Kilka tygodni późnej był już w Waszyngtonie gdzie rozpoczął pracę w siedzibie magazynu National Geographic. Książę zdobył wówczas ogromne doświadczenie na temat robienia zdjęć oraz ich późniejszej obróbki. Następnie Carl Philip współpracował z fotografem National Geographic, Matthiasem Klum. W czasie pracy z nim książę odwiedził siedem kontynentów gdzie fotografował naturę, krajobrazy i zwyczajne życie miejscowych. Towarzyszyły im kamery National Geographic. Kilka tygodni po zakończeniu zdjęć kanał National Geographic wyemitował program na temat projektu księcia i fotografa.

Wiosną 2007 roku rozpoczął naukę wzornictwa na Rhode Islandii School of Design w Stanach Zjednoczonych. W październiku 2008 roli pod pseudonimem wygrał konkurs zorganizowany przez Martha's Vinyard Museum w Massachusetts i zaprojektował logo muzeum. Na początku 2009 roku zaprojektował linię srebrnych sztućców CPB 2091 dla szwedzkiej firmy mema/GAB. Wówczas książę zdecydował się pójść drogą swojego wuja, Sigvarda Bernadotte i zająć się projektowaniem. Dwa lata późnej wrócił do współpracy z firmą i zaprojektował kolejną linię ekskluzywnych, pozłacanych sztućców.



W 2012 roku książę rozpoczął nowy projekt wraz z Oscarem Kylberg, tym razem zaprojektował kolekcję porcelany. Podczas prezentacji kolekcji księcia wspierała ciocia, hrabina Marianne Bernadotte oraz dziewczyna, Sofia Hellqvist. Projekty panów eksperci uznali za bardzo praktyczne i nowoczesne, cieszyły się one ogromnym zainteresowaniem. Kilka tygodni późnej panowie rozpoczęli nowy projekt. Tym razem zajęli się projektowaniem ręcznie tkanych dywanów. Zostały one sprzedane na specjalnie zorganizowanej aukcji, a zebrane pieniądze zostały przekazane World Childhood Foundation.

bukowskis.se / jeden z dywanów zaprojektowanych przez Carla Philipa i Oscara

W tym czasie Carl Philip i Oscar byli już rozpoznawalnym duetem w designerskim światku Bernadotte&Kyleberg i założyli swoją własną firmę. Szwedzka Vandra zaprosiła czterech znanych szwedzkich projektantów cdo zaprojektowania Dywanu będącego zarazem dziełem sztuki, wśród nich znaleźli się Carl i Oscar, dywan, tak jak i poprzednim razem został sprzedany na aukcji. W 2013 roku panowie powrócili do porcelany i zaprojektowali kilka nowych naczyń do swojej poprzedniej serii Svenska DJUR.

Bernadotte&Kyleberg Facebook

W sierpniu 2013 roku wraz z Agencją Ochrony Środowiska książę zaprojektował wazony, popielnice i inne tekstylia dla Rörstrand. Projekty inspirowane były szwedzką florą i fauną. W tym czasie Carl Philip i Oscar założyli spółkę CPhB Design AB.


Pod koniec 2013 roku firma księcia i Oscara zdecydowała się zaprojektować kolekcję kurtek sportowych dla marki A-One. Na początku 2014 roku trafiły one do sprzedaży. Kurtkę Bernadotte&Kylberg ma w swojej szafie królowa Silvia i nosiła ją na mistrzostwach w Falun w ubiegłym roku. Z okazji 40-lecia panowania króla, Oscar i Carl Philip, zaprojektowali specjalną serię porcelany, została ona przedstawiona w 2014 roku.

W lecie 2014 roku panowie postanowili zaprojektować więcej kurtek sportowych, tym razem była to kolekcja letnia. Pod koniec tego samego roku projektowali już tekstylia i tkaniny dla Ahlens, które są sprzedawane w szwedzkich sklepach. Ahlens jest ogromną firmą w Szwecji, specjalizującą się sprzedażą detaliczną tekstyliów, dodatków do domu a także odzieży. Tekstylia okazały się bardzo popularne, dlatego też powstała kolejna kolekcja wiosną 2015 roku.



W lutym 2015 roku panowie przedstawili nowe przedmioty swojego projektu, tym razem wazony i misy, które zaprezentowali na targach we Frankfurcie. Kolekcję nazwano "Stockholm".


Zaledwie kilka dni późnej zaprezentowali projekty dla duńskiej marki Stelton (możecie je zobaczyć 1, 2, 3, 4) Projekty te można kupić na całym świecie i stały się one ogromną nadzieją dla Carla Philipa i Oscara, którzy chcą rozwijać swoją firmę. W marcu kolekcja "Stockholm" została nagrodzona prestiżową nagrodą Red Dot Award 2015, wręczenie nagród odbyło się 29 czerwca w Essen (Niemcy). W kwietniu panowie zdecydowali się nawiązać współpracę z Hästens projektujący nie tylko tekstylia i wazy, ale również meble. W sierpniu 2015 roku panowie rozpoczęli sprzedaż nowej kolekcji, siostrzanej dla serii "Stockholm". Zajęli się także projektowaniem jesiennej kolekcji dla Ahlens, tym razem były to nie tylko tekstylia, ale również tacki i serwetki.

Kilka dni temu Bernadotte&Kyleberg poinformowali o nowej współpracy. Tym razem z renomowanym bawarskim producentem szkła, Zwiesel Kristallglas. 4 lutego zaprezentowali dwie nowe serie szkła powstała dzięki najnowszej współpracy. Kolekcja zostanie zaprezentowana na targach we Frankfurcie 14 lutego.

Poczynania spółki Bernadotte&Kyleberg możemy śledzić na instagramie, gdzie znajdziemy oficjalne konto firmy - KLIK.

Post z serii w oczekiwaniu na królewskie narodziny pojawi się w trakcie tygodnia ;)


19 komentarzy

  1. czy CP czerpie z pracy korzyści finansowe? czy jest utrzymywany przez pałac? czy też jest tak jak z Madelein, że dostaje pieniądze tylko na oficjalnie wyjścia, a życie codzienne musi sobie sam sponsorować?
    i jak odnoszą się do tego sami Szwedzi? fajnie, jest nagradzany, robi to co lubi, ale czy społeczeństwo nie ma o to pretensji, że nie wspiera siostry i żony w wykonywaniu obowiązków książęcych?
    pytam w kontekście Chrisa, który po przyjęciu tytułu musiałby zrezygnować z pracy, tymczasem CP praktycznie nie "pracuje" dla RK, poza towarzyszeniem Sofii i rodzinie na oficjalnych imprezach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Carl Philip nie jest utrzymywany przez pałac. Opłacane są jedynie jego oficjalne poczynania. Remont domu, miesiąc miodowy i życie finansuje sam. Nie wiadomo jak dokładnie jest z dochodami, część z nich przekazywana na cele charytatywne.

      Co do obowiązków, oficjalnym jest fakt, że Carl Philip nie jest full time royal. Ilość jego obowiązków nie ogranicza się do towarzyszenia żonie czy reszcie rodziny. Carl miał w tym roku pięć oficjalnych wyjść w tym dwa samodzielne. Początek roku nie obfituje dla niego w oficjalne obowiązki, szczególnie, że z żoną wrócili do oficjalnych obowiązków pod sam koniec stycznia, a jest dopiero początek lutego.

      Szwedzki nie mają do tego pretensji, projekty księcia cieszą się dużym zainteresowaniem w kraju. To, że nie ma wyjść nie znaczy, że nie wspiera żony i siostry! Bycie księciem nie ogranicza się do ciągłych wyjść i występowania w blasku fleszy. Możemy się spodziewać, że kiedy Vic urodzi, późnej Sofia Carl będzie miał więcej obowiązków oficjalnych.

      Poza tym, gdyby rodzina królewska potrzebowała jego pomocy i wypełniania przez niego większej ilości wyjść i spotkań, po prostu by je dostał i pojawiał się publicznie. Nie jest tak, że "nie nie chce mi się" i po sprawie. Dwór przydziela członkom rodziny poszczególne wyjścia z "przydziału" - z zakresu którym poszczególny członek rodziny jest zainteresowany i którym się zawsze zajmuje (np. Patronuje), a on musi je wypełnić, bo są to ważne wydarzenia. Do tego opcjonalnie, z własnej decyzji i chęci może dobrać kolejne wyjścia, które go interesują, czy na których mógłby się pojawić, ale to już zależy od własnej decyzji. Dwór zawsze przydziela pewną pulę spotkań na dany miesiąc czy dłuższy okres. Wiadomo, że Victoria ma masę spotkań, nawet teraz, bo jest Następczynią Tronu i po prostu na wielu okolicznościach oczekuje się obecności króla lub następcy, a wysłanie młodszego członka rodziny byłoby zwyczajnie nieodpowiednie. Sofia z kolei miała w oststnim czasie miała wyjścia z Sophiahemmet tam obecność Carla nie była konieczna bo to patronat jej a nie księcia.

      Usuń
    2. a z czego CP utrzymuje siebie i Sofii? no bo ze swojej pracy chyba nie ma za dużych pieniędzy, skoro część idzie na dobroczynność. tym bardziej, że jego hobby wyścigi, też niemało kosztuje
      Po prostu ciekawi mnie, skąd royals mają własne majątki (jasne, jak Vic czy król) otrzymują "wypłatę" za pełnienie obowiązków, ale nie sądziłam, że można dorobić się na tym majątku

      Usuń
    3. Członkowie rodziny królewskiej mają akcję w różnych dużych firmach i spółkach, na tym zarabiają duże pieniądze, na tym również bardzo dużo zarabia Carl Philip. Wiadomo jednak, że wziął kredyt na remont Villa Solbacken. Nie wiadomo jak dokładnie jest z dochodami Bernadotte&Kyleberg i na czym polega nawiązanie współpracy, czy dostają pieniądze również od firm z którymi nawiązują współpracę. Nie wiadomo również jak duża część pieniędzy przekazywana jest na cele charytatywne i jak często. Możliwe, że tylko pieniądze z aukcji, tak jak było w przypadku Dywanu o którym wspominałam w poście. Nie wiadomo także nad iloma projektami pracuje CP i Oscar, z pewnością jest ich więcej, ale nie jest to nagłaśniane, a produkty Bernadotte&Kyleberg są po prostu rozprowadzane bezpośrednio do sklepów.

      Usuń
    4. Jeśli chodzi o nawiązanie współpracy z daną firmą, to polega ona na tym, że CP i Oscar dostają zlecenie na zaprojektowanie danych rzeczy- więc na pewno dostają za to kasę.

      Usuń
    5. Oczywiście, ale nawiązują też inne współprace jak na przykład z bawarskim producentem szkła, w tym przypadku nie projektują dla tego producenta, więc z pewnością nie dostają za to pieniędzy, a raczej płacą za surowiec.

      Usuń
  2. swoją drogą, sami Szwedzi nie są chyba za bardzo zainteresowani tym co robi firma księcia, bo ma tylko 500 obserwatorów na Instagramie,

    OdpowiedzUsuń
  3. Carl ma zaplanowane jakieś wyjścia na najbliższy czas?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, sześć spotkań. W tym dwa z Sofią (dokładnie jedno z Sofią i jedno z Sofią i królową) oraz jedno z Danielem, reszta wyjść będzie samodzielna.

      Usuń
  4. Bardzo ciekawy post, większość projektów mi się podoba, ale niektóre są jak dla mnie zbyt nowoczesne.

    OdpowiedzUsuń
  5. nawet nie wiedziałam, że CP brał udział w tylu projektach, słyszałam tylko o zamiłowaniu do wyścigów samochodowych i fotografii.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ją się cieszę czytając o jego pracy. To, że nie ma wyjść nie znaczy, że siedzi z tylkiem za czyjeś pieniądze, ale zarabia na utrzymanie swoje, swojej żony a już niedlugo także dziecka. Bycie członkiem rodziny królewskiej, szczególnie nie mającym szans na zostanie królem, nie powinno nieść ograniczeń typu jesteś JKW możesz tylko być JKW czyli mieć wyjścia i uśmiechać się do tłumów. Carl pracuje utrzymuje rodzinę i nie widzę nic złego w tym, że nie ma masy wyjść. Nie jest następcą tronu żeby ciągle się pojawiać, jakby miał masę spotkań to zaraz byłyby komentarze, ze z Sofią ma parcie na szkło.
    Zgadzam się z tym co napisała Marlena, gdyby była konieczność żeby miał więcej wyjść to by po prostu miał ich więcej. Carl nie siedzi z tylkiem i MIC nie robi, więc jaka kolwiek krytyka w jego kierunku nie jest wskazana. A już szczególnie stwierdzenie, że nie wspiera żony. A to, że zarabia na jej utrzymanie nie znaczy już, że ją wspiera? Poza tym wspieranie rodzeństwa czy żony nie ogranicza się do odfajkowamia za kogoś roboty. Takie jest moje zdanie. Nie wiemy co robi na co dzień i jak wspiera rodzinę. Może robić tysiące innych rzeczy i na tysiące innych sposobów wspierać najbliższych. To, że jest księciem i ma tytuł JKW nie musi znaczyć, że wszystko ma robić pod publiczke w blaskach fleszy, żeby cały świat wiedział, że wspiera siostrę żonę czy siostrę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni się z tobą zgadzam i tężnie rozumiem rej krytyki

      Usuń
  7. Och Carl Philip, gdybyś był 10 lat młodszy, 10 cm wyższy i mieszkał 10 km ode mnie, to to nie Sofia zostałaby Twoją żoną;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie będzie to wspólne spotkanie 10/02?

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy post, nawet nie widdzialam, że Carl Phillip zajmuje się tym na codzień.

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w nim zawartych, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu publikacji komentarza.