Czarodziejskie Klik - O kopciuszku na szwedzkim dworze królewskim - część 3

2016/04/12



W styczniu 1974 roku zostali zauważeni w swoim ulubionym lokalu w Monachium - Barze Kinki. Monarcha był tam ze swoją dziewczyną około pięciu razy. Wydawali się zupełnie oczarowani sobą. Całowali się i tańczyli tylko ze razem, ale to nic niezwykłego w nocnym klubie. Według romantycznej historii, w tym okresie Karol Gustaw codziennie wysyłał do domu Silvii adiutanta z bukietem kwiatów. W 1976 roku Silvia dostała ofertę pracy podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku. Miała zostać asystentką menadżera protokołu komitetu organizacyjnego. Nie przyjęła tej pracy, za to przez 2-3 miesiące pracowała jako hostessa na wystawie w Hiszpanii, prawdopodobnie w Barcelonie. Czas spędzała najczęściej w Hiszpanii i w Szwecji. Przebywając w Monachium mieszkała u przyjaciółki Emmy Schwabe. Nikt, nawet najbliżsi pary, nie sądzili, że to coś poważnego. Silvia przebywając w Szwecji razem z Karolem Gustawem zatrzymywała się w Grand Hotelu jako panna Jonasson. Księżniczka Brigitta zapamiętała jedną z sytuacji:

"W tym okresie miałam przyjaciela, który z nudy postanowił podjąć pracę w centrum rezerwacji na lotnisku. Pewnego dnia zadzwonił do mnie aby opowiedzieć o nieprawdopodobnej i szalenie komicznej historii.
< Wczoraj wyprzedałem wszystkie bilety do Barcelony>. - powiedział. Zapytałam co w tym takiego niezwykłego. <W tym przypadku to naprawdę niezwykłe. Centrum było pełne fotografów. Niektórzy nie zarezerwowali wcześniej biletów, część była najwyraźniej lepiej poinformowana. Jeden fotograf wpadł w ostatniej chwili i praktycznie walczył o ostatnie miejsce. Pierwsza klasa czy najtańszy bilet, cena nie grała roli. Liczyło się tylko to, aby dotrzeć do Barcelony. > Prawdopodobnie polecieli za Karolem Gustawem, powiedziałam. <Tak polecieli za Karolem Gustawem, były plotki, że poleciał na kilka dni do Barcelony, żeby spotkać się ze swoją niemiecką dziewczyną.> potwierdził mój znajomy. Zaczęłam się głośno śmiać. Mój brat rzeczywiście wyjechał, ale raczej nie do Barcelony. Ktoś z jego otoczenia musiał odwrócić uwagę od prawdziwego celu podróży Karola Gustawa. Przyjaciel zapytał, gdzie tak naprawdę jest mój brat. Mogłam odpowiedzieć, że poleciał do Francji załatwić kilka spraw i prawdopodobnie spotkać się z Silvią, ale powiedziałam tylko: Niestety nie mogę powiedzieć ci nic na ten temat."

Podczas rozmowy z panem Sommerlath w styczniu 1975 roku na pytanie, o to czy spotkał kiedyś Karola Gustawa odpowiedział, że nie miał jeszcze okazji. Jak się okazuje o związku pary wraz z żoną dowiedział się z gazet. Jak w marcu 1977 roku powiedziała mama królowej, "Byliśmy bardzo zaniepokojeni, że Silvia stała się zabawką króla. Wychowaliśmy Silvię surowo, kiedy była młodsza nigdy nigdzie nie wychodziła sama. To było absolutnie niemożliwe dla niej. Jej bracia zawsze byli z nią". W 1974 roku przeniosła się do Innsbrucku gdzie zaczęła nową pracę. Prasa okazała się niewiarygodnie dociekliwa i niepokojąca. W związku z tym Silvia wydała specjalnie oświadczenie.

"Aby zatrzymać wszystkie spekulacje na temat mojego życia prywatnego, chciałabym odnieść się do faktu, że zawarłam umowę z Komitetem Organizacyjnym XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku w 1976 roku i w ten sposób będę pracować tam przez dwa lata. Będę poświęcać cały swój czas i siłę tej pracy. Nie widzę powodu, aby teraz, czy w przyszłości udzielić wywiadu na temat mojego życia prywatnego i proszę o zrozumienie ze względu na uczciwość wobec moich kolegów z pracy."

Nagonka prasy nie ustała podczas każdego wyjścia Silvii towarzyszyła chmara fotografów (pewnego dnia było ich nawet 250). Po okresie przerwy, paparazzi dostali cynk: "Silvia je obiad z przyjaciółmi w pubie". Dziennikarz podszedł do niej i zapytał wprost:

-Dzień dobry. Mogę powiedzieć tylko, że jestem ze Szwecji. Czy zamierza pani zostać szwedzką królową?
Odpowiedź Silvii była jednoznaczna:
-To nie jest dobry moment na jakiekolwiek małżeństwo. Znam króla Szwecji bardzo dobrze, jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, to wszystko. Czy można dziwić się faktem, że młodzi ludzie spotykają się ze sobą i dobrze się razem bawią?
-Czy czujesz się zmęczona?
-Jestem wyczerpana, wściekła i chce mu się po prostu płakać. Czy możesz sobie wyobrazić ogon z ponad 250 dziennikarzy i fotografów, chodzący za tobą gdziekolwiek jesteś. To koszmar. Nie możecie nas zostawić w spokoju?
-Ten pierścionek, który nosisz to pierścionek zaręczynowy?
-Oh, nie, to tylko zwykły pierścionek z brylantem.

Podczas kolejnego "spotkania" z prasą, tym razem na ulicy, nie kryje swojego zniecierpliwienia. Na pytanie o to, co jest pomiędzy nią a królem odpowiada "Jezu! Co za pytanie". Następnie zaczyna narzekać, że nie może wyjść spokojnie z domu, żywi się bagietkami z pasztetem z wątróbki. "Na szczęście mam mało ubrań, wszystkie mieszczą się w walizce. Nie potrzebuję dużo czasu, aby zniknąć".

Wreszcie rzecznik dworu królewskiego pisze do ambasady z prośbą o próbę zakończenia nagonki, przynajmniej przez niemieckie media. Zaczęła chodzić z ochroniarzami, lub jak twierdzą inni z zaufanymi, rosłymi, przyjaciółmi. Wieczorami zakładała blond perukę i zamieszkała w małym apartamencie przy Uniwersytecie Quarter na Ampferstrasse 8. Para cały czas się ze sobą kontaktowała, Silvia miała bezpośredni numer do apartamentów Karola Gustawa, który regularnie wysyłał jej kwiaty. W marcu 1974 roku wróciła do Monachium, pojawiły się informacje, że to koniec związku i prasa powinna o tym zapomnieć. Od 1 do 9 marca Karol Gustaw był w Zermatt bez Silvii. Planowali spotkać się późnej w Monachium, jednak oboje byli oblegani przez prasę. Przez to para spotkała się dopiero pod koniec kwietnia, kiedy król świętował swoje urodziny. Cała sytuacja wyglądała dziwnie, Karol Gustaw pozwolił fotografować się z innymi kobietami, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Dotąd nie wiadomo jak tak naprawdę wyglądał ten okres ich znajomości. Wiadomo, że Silvia dotarła prywatnym samolotem do Geddeholm, gdzie przebywała w dniach 19-21 kwietnia. Zorganizowano nawet imprezę podczas której wszyscy nosili wiejskie stroje. Następnie udała do willi Bullerö, gdzie wreszcie spotkała się z Karolem Gustawem. W związku ze ślubem księżniczki Christiny w czerwcu 1974 roku Silvia ponownie przybyła do Szwecji, zatrzymała się w Grand Hotelu w Sztokholmie. Aby nikt jej nie rozpoznał nosiła blond perukę i ciemne okulary. Została nawet sfotografowana z Karolem Gustawem w Porsche, ale nikt jej wówczas nie rozpoznał. Po ślubie para udała się na dwa tygodnie nad Morze Śródziemne, 14 sierpnia zabukowali oddzielne loty, aby zmylić prasę. W Mediolanie oczywiście znaleźli się paparazzi, Silvia ponownie przebrała się, aby nikt nie mógł jej rozpoznać. Wreszcie udali się do Genui, a następnie Szwajcarii. Pojawiły się plotki o zaręczynach, jednak 30 sierpnia Karol Gustaw był z powrotem w Szwecji, a dwór królewski milczał. 

W związku z pracą w komitecie organizacyjnym zimowych Igrzysk Olimpijskich jesienią udała się dwa razy do Kanady. Tam, prawdopodobnie, miała okazję do spotkań z Karolem Gustawem. W połowie grudnia była już w Szwecji i razem z królem udała się do Stenhammar. Boże Narodzenie spędziła z najbliższymi w Heidelbergu. Niedługo późnej wyjechała do Szwajcarii. Karol Gustaw święta spędził z siostrą Desiree w Koberg. 30 grudnia odbył ostatnie spotkanie z rządem i tego samego dnia wsiadł w samolot. W Klosters Silvia pracowała przy organizacji przyjęcia Noworocznego. Kiedy na miejsce dotarł Karol Gustaw cała miejscowość pełna była pismaków, nie było mowy o jakichkolwiek spotkaniach. Prasa zauważyła jednak, że każdego wieczoru czarna limuzyna zmierzała w kierunku domu w który mieszkał Karol Gustaw. 

Jak się okazało para mieszkała w jednej rezydencji, ale w oddzielnych apartamentach. Silvia docierała na miejsce skulona pod kocem w kratę na tylnym siedzeniu. Prasie jednak udało się zrobić jej zdjęcie. Następnego dnia pod domkiem zebrała się masa dziennikarzy, którzy zbudowali ze śniegu górkę, tak aby nie było ich widać. Kiedy drzwi domku otworzyły się a w ich drzwiach stanął Karol Gustaw każdy z fotografów chciał jak najszybciej zrobić zdjęcie, ostatecznie śnieg wraz z dziennikarzami runął w dół i pismacy wylądowali pod wejściem do domku. Stojąca za królem Silvia szybko zawróciła do środka, spakowała się i jeszcze tego samego dnia wyjechała.

Resztę 1975 roku Silvia spędziła w pracy. Para udała się razem na wakacje i spotkała się z członkami norweskiej i duńskiej rodziny królewskiej, oraz kuzynem króla, Ludwikiem Mountbattenem. Silvia była również w Szwecji podczas ślubów przyjaciół Karola Gustawa. Nie brała udziału w ceremonii, dopiero późnej była "przemycana" na obiad i przyjęcie weselne jako panna Lindqvist. 11 maja była z Karolem Gustawem w Monte Carlo. Cała dnie spędzała w hotelu patrząc się w sufit, „było trochę nudno, ale całkiem miło” wspominała. Król musiał chodzić na przyjęcia, często zakrapiane alkoholem, pewnego wieczoru nawet adiutant monarchy wypił za dużo i wskoczył do basenu. Impreza zakończyła się zaproszeniem króla do apartamentu przez kilka pań, na co oczywiście się nie zgodził. W czerwcu 1975 roku Silvia dołączyła do Karola Gustawa podczas nurkowania w archipelagu sztokholmskim. Pod koniec sierpnia byli na Morzu Śródziemnym. A pod koniec roku Silvia pojawiła się w Wiedniu na pokazie mody gdzie wybrano stroje dla hostess na zbliżające się Igrzyska. Przed Bożym Narodzeniem uczestniczyła w balu na Zamku Królewskim, związek nadal nie był oficjalny, a para unikała rozmów na tematy prywatne. Po tym spędziła kilka dni na Mauritiusie i w Paryżu.  

Zimowe Igrzyska Olimpijskie w dniach 4-15 lutego 1976 spędziła przede wszystkim pracując w biurze. W czarnym płaszczu, butach na obcasie i czapce dotarła do loży dla VIPów gdzie mogła spotkać się z księciem Bertilem i, już oficjalnie, towarzyszącą mu Lilian Creig. Na miejscu był oczywiście Karol Gustaw ale obowiązki obojga nie pozwalały im na częste spotkania. Prawdopodobnie para spotykała  się w domku sportowym. Według innej wersji król czekał na nią w Zermatt po ceremonii zamknięci IO. Tam Karol Gustaw miał oświadczyć się Silvii, cała historia jest dość nieprawdopodobna. Para miała zostać zauważona na wyciągu narciarskim a także w restauracji popijając szampana świętują niemal publicznie zaręczyny. 

Mimo wszystko pewnym jest, że do oświadczyn doszło w czasie IO. Prawdopodobnie przez telefon król poprosił o rękę córki Walthera Sommerlath. Panowie mieli poznać się dopiero po oficjalnych zaręczynach za kilka tygodni...

11 komentarzy

  1. Marlenko mam takie pytaniee co by było wtedy kiedy rodzina królewska miała by tylu członków , że wszystkie tytuły prowincji byłyby zajęte , jaki tytuł miało by wtedy dziecko ,które by się narodziło ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy takiej sytuacji nie było i nie sądzę, że będzie, nikt nigdy się nad tym nie zastanawiał, Szwecja ma 25 prowincji ,chyba nikt, nigdy, nie przypuszczał, że rodzina mogłaby liczyć tyłu członków.

      Usuń
  2. Wow! Świetny post, są wytrwali, długo wytrzymali z prasą... Jestem pod wrażeniem, że zdołali tak długo utrzymać związek w tajemnicy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy silvia była bardzo bogata skoro sobie tak latała cały czas i zmieniała miejsce pobytu?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ps czemu silvia tak często sobie latała? Nie mogła usiądzie w jednym miejscu... i czemu tak rzadko się wydawała z rodziną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli przeczytałaś tą część i poprzednie wiesz, że pracowała w Komitecie Igrzysk Olimpijskich, to z tym wiązały się jej podróże (oczywiście nie wszystkie). Czy jej rodzina była bogata? No cóż rodzina nie ma nic do tego, Silvia była dorosła, utrzymywała się sama, za pracę dostawała duże wynagrodzenie, skoro stać ją było także na prywatne podróże to czemu miała tego nie robić? Nie mogła usiedzieć w jednym miejscu i nie widywała się z rodziną. Nie przesadzajmy miała swoje życie, pracę, sama ustalała co robiła, informacje z biografii są dokładne, ale z całą pewnością nie opisują dzień po dniu tego co robiła, tak więc mogła ich regularnie odwiedzać.

      Usuń
  5. https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/b4/f0/ec/b4f0ecf7465470f29fb99dde4a004e84.jpg
    Wiesz może skąd pochodzi to zdjęcie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniec maja/początek czerwca 2013 roku, jedna z ostatnich prób przed ślubem Maddie i Chrisa. Nagrania z próby wyemitowano w programie Rok z rodziną królewską.

      Usuń
  6. Straszna nagonka prasy. I do dzisiaj nic się w tej kwestii nie zmieniło

    OdpowiedzUsuń
  7. W tych datach można się pogubić :)

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w nim zawartych, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu publikacji komentarza.