"Księżniczka Madeleine : Skandalu nie będzie"

2017/07/02

Artykuł archiwalny


Córka króla Szwecji pokazuje się z kochankiem w niedwuznacznych sytuacjach. Skandal? "Nie" - uważają Szwedzi. "Skandal byłby wtedy, gdyby w ten sposób zachowała się... jej siostra."

Zdjęcia nie pozostawiają złudzeń: 21-letnia księżniczka Madeleine przyłapana przez fotoreporterów na plaży w hiszpańskim kurorcie Marbella zachowuje się ze swobodą, jaka nie przystoi córce króla Carla Gustafa i królowej Silvii. Przystojny szatyn u jej boku to Jonas Bergström, 24-letni student prawa na Uniwersytecie w Sztokholmie. Od pół roku księżniczka świata poza nim nie widzi i demonstruje to wszem i wobec. Za nic ma etykietę i dobre imię szwedzkiej korony. Nie pierwszy raz w swoim życiu.


Madeleine słynie z  beztroskiego zachowania. Gestykuluje, gdy mówi, śmieje się głośno i ostentacyjnie. Gdy ma ochotę - urywa się na parę tygodni z poznanym w dyskotece chłopakiem albo zakochuje się w chuliganie. W listopadzie ubiegłego roku, pod naciskiem rodziców, zakończyła romans z synem bogatego biznesmena, Erikiem Granathem, który kilka lat wcześniej miał kłopoty z prawem. Miesiąc późnej sztokholmski dziennik "Aftonbladet" pisał o mężczyźnie aresztowanym za handel kokainą, który okazał się bliskim znajomym księżniczki. Wpadł w ręce księżniczki podczas prywatki, na której tylko przypadkiem się pojawiła. Bo Madeleine jest dobrze znaną postacią w nocnych klubach stolicy Szwecji. A tamtejsi policjanci znają luksusowe mitsubishi pajero, którym Madeleine często łamie przepisy drogowe.

Król i królowa znoszą to wszystko ze stoickim spokojem, choć żadnego z tych wybryków nie puściliby płazem starszej o pięć lat córce Victorii. Powód? Według szwedzkiego prawa koronę dziedziczy najstarsze dziecko królewskiej pary. A najstarsza jest właśnie Victoria (Carl Gustaf i Silvia oprócz dwóch córek mają też syna, 24-letniego dziś księcia Karola Filipa). I to ona od dziewięciu lat przygotowana jest do tego, że pewnego dnia zasiądzie na tronie. W efekcie, gdy Victoria dwoiła się i troiła, żeby podołać obowiązkom podczas oficjalnej wizyty delegacji królewskiej w Moskwie, Madeleine na plaży w hiszpańskim kurorcie publicznie dawała upust swoim uczuciom do Jonasa Bergströma.

Taki porządek rzeczy jest trochę niesprawiedliwy, bo Victorii nie dano żadnego wyboru - zauważa przytomnie szwedzka prasa. Zdjęcia Madeleine całującej się z Bergströmem redakcje opatrują komentarzem, że gdyby to Victorię złapano na takim frywolnym flircie, wybuchłby wieki skandal. Następczyni tronu musi wieść wzorowe życie. Podporządkowane służbie społecznej toczy się pod dyktando etykiety.


Od Victorii wymaga se określonej postawy, poglądów, zachowań, dążenia do ideału. Codziennie o ósmej rano księżniczka jedzie do pałacu  królewskiego, gdzie ma swoje biuro. Kieruje paroma fundacjami, przyjmuje dyplomatów, otwiera szpitale, wizytuje hospicja. Niedawno, jako szeregowy żołnierz, odbyła przeszkolenie wojskowe. Reprezentowała też parę królewską na pogrzebie młodej emigrantki z Kurdystanu,którą zabił ojciec za to, że odmówiła poślubienia mężczyzny wybranego przez rodzinę. "Długo trwało, zanim zaakceptowałam  rolę, jaką mi przeznaczono" wyznała prasie.

Kilka lat temu Europę obiegła wiadomość, że Victoria ma poważne kłopoty ze zdrowiem, że stres wywołany rozlicznymi obowiązkami zaowocował anoreksją. Plotkowano, że wcześniej księżniczka jadła zbyt dużo, że matka, w trosce o tusze następczyni tronu, zabroniła jej jeść czekoladę. Przypominano Victorii, że atrakcyjny wygląd nie tylko zjedna jej życzliwość poddanych, ale i ułatwi znalezienie męża. Bo jej przyjaciel Daniel Westling, trener i właściciel studia fitness - jak dał córce do zrozumienia ojciec - nie jest osobą, z którą powinna wiązać przyszłość.

Kto byłby dobrą partią?  Jakiś młody arystokrata. Idealną. - książę William, w przyszłości król Wielkiej Brytanii. Problem w tym, że ten, jeśli w ogóle spogląda w stronę Szwecji, to nie na Victorię, lecz... na Madeleine, co mogłoby poróżnić królewskie córki.


Na razie, jeśli wierzyć sygnałom z pałacu królewskiego, między siostrami nie ma nieporozumień (chociaż nawet mówią inaczej: Victoria literackim Szwedzkim, Madeleine sztokholmskim slangiem). "Moja siostra nie musi bać się krytyki prasy, bo nic złego nie robi" - powiedziała niedawno Victoria dziennikarzom. Madeleine odwdzięcza się jej, towarzysząc na niektórych balach i uroczystościach. "Jedna do zabawy, druga do obowiązków" - orzekli w ankiecie Szwedzi. "Lubimy je obie - takie, jakie są".

Marek Stecko
Na żywo

Artykuł z polskiego magazynu sprzed ponad 10 lat. Może już nieaktualny, ale w pełni ukazuje podejście mediów do księżniczki Madeleine i Victorii.Doniesienia co do Maddie potraktujcie z lekkim przymrużeniem oka, media w tamtych latach wręcz na siłę podtrzymywały obraz Madeleine jako "imprezowej księżniczki". Artykuł w idealny sposób ukazuje "reputacje" Maddie tworzoną przez media. 

11 komentarzy

  1. Nie wiem czemu, ale jak patrzę na Madeleine z tamtych lat to mam wrażenie, że była potwornie nieszczęśliwa, niepewna i zagubiona - tak bardzo, że sama nie zdawała sobie z tego sprawy. Zdrada Jonasa i wyjazd do Stanów być może uświadomił jej, że przez ten cały czas była kimś, kim tak naprawdę nie jest. I że fajnie jest wreszcie być sobą. Dlatego mam ogromny szacunek dla Chrisa - bo chociaż może sprawiać wrażenie oschłego i niedostępnego to prawdopodobnie on pozwolił Madeleine poczuć się naprawdę bezpiecznie. Na tyle, że wybrała go na męża, a po takiej historii jaką przeszła, to niewyobrażalny kredyt zaufania...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie spojrzeć na księżniczki z perspektywy tamtego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,
    świetnie, że zaprezentowałaś, jak media przedstawiały księżniczki w przeszłości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książę William akurat nie byłby dla Victorii idealną partią :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie poczytać artykuł sprzed lat, nawet jeśli trochę przesadzony

    OdpowiedzUsuń
  6. Czepiają się Williama, a on też musi robić wszystko pod dyktando innych, a nie brylować jak Harry, czy Madeleine. A mnie jest żal nie Madeleine, która okazuje się być fałszywa. Tutaj imprezuje, bryluje towarzysko, a w zeszłorocznym wywiadzie mówiła, że jest nieśmiała. Ludzie nieśmiali się tak nie zachowują. Oni nie lubią zwracać na siebie uwagi, ani nie lubią rozgłosu (choć znam osoby pewne siebie i otwarte, które tego nie lubią). Ona zaprzecza sama sobie. Jako osoba nieśmiała nie miętosiłaby się publicznie z chłopakiem. A żal mi Victorii, która została pozbawiona normalnego życia i to wielkie szczęście, że spotkała Daniela na swojej drodze i że się zakochali w sobie. Radość od niej bije i to widać gołym okiem. Dobrze, że się zgodzili na ślub i dostała szansę na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź pod uwagę to, że z chłopakiem na pewno miała więcej odwagi. Zakochanie dodaje odwagi :)

      Usuń
  7. "Wpadł w ręce księżniczki podczas prywatki, na której tylko przypadkiem jej nie było." coś tu jest nie tak.
    Piękna kobieta, cieszę się jej szczęściem, ale zawsze miałam o niej takie zdanie jakie tu jest przedstawione

    OdpowiedzUsuń
  8. O jaka Maddie ;) Ciekawy artykuł. Mam takie pytanie.. Wiecie może jaka jest różnica pomiędzy księżniczką a królewną? Tak samo w linii męskiej:książę a królewicz? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Maddie nie wyglądała najlepiej w tych blond włosach i w spalonej od słońca skórze... Teraz o wiele piekniej

    Trochę szkoda Victorii bo jednak od dziecka jest przygotowywana do swojej przyszłej roli i jednak wydaje się że trochę ja przez to w życiu ominęło

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja zawszę najbardziej lubiłam Maddie normalna dziewczyna.

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w nim zawartych, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu publikacji komentarza.