Christopher Paul O'Neill przyszedł na świat 27 czerwca 1974 w Londynie, jako syn Paula Cesario O'Neill oraz jego drugiej żony Evy. Tata Christopher'a był amerykańskim bankierem inwestycyjnym, który przeprowadził się do Londynu w latach '60, aby stworzyć europejską siedzibę Oppenheimer & Co. Christopher ma łącznie pięć sióstr, dwie ze strony mamy: Tatjanę d'Abo i hrabinę Nataschę von Abensberg-Traun, a trzy ze strony ojca: Stefanie, Annalisę i Karen. Christopher opisuje siebie: "Wyglądałem jak Mick Jagger, kiedy byłem mały. Miałem długie włosy, nosiłem ręcznie szyte kurtki, co było dziwaczne. Ubierały mnie [przyp. mama i siostry] w niewłaściwy sposób, to wszystko razem było bardzo dziwne. Ale oczywiście, kiedy patrzę w przeszłość, były to późne lata '70, wczesne '80 i teraz, z perspektywy czasu to wygląda świetnie. Jednak wtedy to było straszne.(...) Wspaniale było dorastać z tyloma siostrami. Myślę, że mnie prowadziły i, że świat byłby dzisiaj lepszym miejscem, jeśli to kobiety by nim rządziły. W moim życiu pojawiło się wiele silnych kobiet, które zrobiły tak wiele pozytywnych rzeczy".
Christopher dorastał w Londynie, St. Gallen, Austrii i Niemczech oraz posiada podwójne obywatelstwo amerykańskie i brytyjskie. Ukończył Eaton House i Westminster Under School w Londynie oraz Institut auf dem Rosenberg w St. Gallen, w Szwajcarii. Studia skończył na kierunku stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Bostońskim, po tym uczył się w Columbia Business School w Nowym Jorku. Lisa Shaplen, dawna znajoma Chrisa, opowiadała w rozmowie z Expressen: "to wspaniały facet. Mądry, odnoszący sukcesy. Mogę o nim mówić tylko w superlatywach. Jest świetny".
"Zawsze była między nami chemia, troska i poczucie humoru" - Christopher O'Neill
"Poznaliśmy się tuż przed tym jak Madeleine przeniosła się na stałe do Nowego Jorku. We wrześniu 2010 roku ponownie spotkaliśmy się przez przypadek. Nasz wspólny przyjaciel zaprosił grupę znajomych do swojego domu na długi weekend. Po tym pozostaliśmy w kontakcie, a nasza znajomość rozwijała się powoli.(...) Nie wiedziałem od początku, że jest księżniczką, ale dowiedziałem się bardzo szybko. Oczywiście byłoby inaczej, gdybyśmy spotkali się w Szwecji. Nowy Jork to miasto pełne ludzi." Jak sam wspomina, "Zasadniczo prowadziliśmy w pewnym rodzaju równoległe życie. Wiesz, widziałem coś, czego ona nie widziała. (..) Zawsze była między nami chemia, troska i poczucie humoru. To prawdziwa więź, którą każda para powinna mieć." Na krótko po pierwszym spotkaniu Christopher wpłacił anonimowo 100 000 $ na rzecz World Childhood Foundation. Po pewnym czasie Madeleine dowiedziała się, że to był on, jak twierdzą znajomi była pod ogromnym wrażeniem jego życzliwości. Na początku 2011 roku byli już parą. Wszystko potoczyło się dość szybko. Pod koniec 2012 roku ogłosili zaręczyny. Christopher wydał się nieco zbyt poważny, zdystansowany, niektórym nawet gburowaty. Część z nich zmieniła zdanie w dniu ślubu pary, kiedy O'Neill nie mógł powstrzymać łez wzruszenia, inni dopiero po emisji programu Skavlan w grudniu 2015 roku. W jednym z wywiadów wspominał swój dzień ślubu z nieskrywanym wzruszeniem: "Prawie zemdlałem na pięć minut przed ceremonią. To jest przytłaczające dla każdego pana młodego, stanąć przed rodziną i przyjaciółmi. Zobaczyć ludzi, których kochasz najbardziej na świecie, którzy przyszli, aby uczestniczyć w tym ważnym dniu. Wtedy nie widzisz kamer telewizyjnych i operatorów. Pamiętam, że pomyślałem sobie: „Proszę, nie zasłabnij, proszę nie zasłabnij”, ale potem, gdy drzwi się otworzyły i zobaczyłem Madeleine wszystko zniknęło. Była tylko ona".
"Chris jest bardzo emocjonalnym facetem" - księżniczka Madeleine
"Włosko-irlandzkie pochodzenie z pewnością ma na to wpływ" - zdradził w wywiadzie - "Jestem taki nastrojowy, to straszne". Jest też bardziej romantyczny od Madeleine i lubi przygotowywać żonie niespodzianki. Księżniczka nie kryje, że uwielbia poczucie humoru męża: "Rozśmieszasz mnie każdego dnia" zwróciła się do niego w programie Skavlan, "dokładnie mówiąc śmiejesz się ze mnie, nie ze mną" odpowiedział na to Christopher. Chris jako świetny kucharz przygotowywał dla swojej dziewczyny romantyczne kolacje i podczas jednej z pierwszych randek w domu przyrządził swoje słynne spaghetti. W jednym z wywiadów zdradził, że zawsze przyrządza potrawy ze świeżych warzyw i owoców. Dlatego też nigdy nie wiadomo co znajdzie się na stole w londyńskim domu rodziny, wszystko zależy od tego, co kupi na jednym z ulubionych targów ekologicznych w stolicy. Z kolei Madeleine nie umie gotować, zdradziła kiedyś, że nigdy nie przygotowała prawdziwego posiłku dla męża, "Jestem straszną panią domu."
Madeleine: Muszę powiedzieć, że Chris jest bardzo dobrym szefem kuchni. Ja nawet nie mogę wejść do kuchni kiedy gotuje, powtarza "to moja przestrzeń".
Chris: Zawsze tak mówisz.
Madeleine: Próbuję powiedzieć, kochanie potrzebujesz pomocy? mogę coś pokroić. Nie, nie nie. Tylko robisz bałagan.
W zimie O'Neill lubi gotować zupy, takie jak ribollita (toskańska zupa fasolowa) czy Minestrone - włoską zupę warzywną. Babcia ze strony Chrisa pochodzi z Sycylii, podczas wakacji pomagał jej w zakupach i przy gotowaniu, "to co znajdziesz na targu ugotujesz w domu. Jeśli znajdziesz dobrego kurczaka, dobre warzywa, to one po prostu powiedzą ci co ugotujesz" opowiadał w wywiadzie.
W wakacje wieczorami jadają pizzę przed telewizorami. Christopher uwielbia komedie i filmy akcji takie jak "Polowanie na Czerwony Październik" czy "Moja łódź podwodna". Oboje, z Madeleine, uwielbiają takie seriale jak "Suits" czy "The Good Wife". W wakacje nie zapomina o sporcie, każdego dnia rano gra w tennisa z Carlem Philipem lub Madeleine. Małżonkowie prawie każdego dnia spacerują także po pięknym Alvar na Olandii. Jest to ich ulubione miejsce.
"To jest to kim jestem"
O'Neill dokładnie pamięta pierwsze spotkanie z przyszłymi teściami, "oczywiście byłem zestresowany. To stało się w niespodziewanym momencie, więc nie byłem całkowicie przygotowany." Pomimo zdenerwowania wywarł znakomite pierwsze wrażenie na parze królewskiej. Każdy kto miał okazje poznać Christopher'a zgodnie stwierdza: "to prawdziwy gentlemen", zawsze dobrze ubrany i przygotowany. Jego styl i ubrania, to coś czego Madeleine nie może dotykać: "Mówię coś, a on nie, nie nie. To jest to kim jestem."
Rodzina mieszka obecnie w Londynie, gdzie pracuje Christopher. Jego zawód wiąże się z wieloma podróżami, jednak pod koniec dnia stara się być z rodziną w domu. "Nie chcę siedzieć sam w pokoju hotelowym każdego wieczoru. Chcę wrócić do domu, do rodziny i zjeść razem kolację. Nie ma nic ważniejszego". Jak zdradził, 75% czasu spędza w swoim biurze w Londynie, jednak w ciągu dnia często podróżuje do Zurychu czy Mediolanu. Często z powodu pracy musi opuszczać różne uroczystości na dworze królewskim. Nie jest w stanie zawsze wziąć wolnego, szczególnie jeśli ma od dawna zaplanowane spotkania. Przed laty podjął decyzję o tym, że nie przyjmie tytułu, będzie kontynuował swoją pracę oraz samodzielnie utrzymywał rodzinę. Pomimo krytyki jaka spadła na niego w przeciągu czterech lat małżeństwa cieszy się, że jest członkiem tej szczególnej rodziny. "Miałem wielkie szczęście, że ich poznałem i wszedłem do tej rodziny. Gdybym musiał to zrobić jeszcze raz, zrobiłbym to milion razy. Są najbardziej hojnymi ludźmi, jakich poznałem w całym swoim życiu".
Oboje, Madeleine i ja, zgadzamy się, że życie nie mogłoby być lepsze niż jest teraz, z dwójką naszych dzieci. - Christopher O'Neill
A mam pytanie, czy wiesz może coś więcej o tacie Chrisa?
OdpowiedzUsuńZmarł w 2004 roku, był irlandzo-amerykańskim bankierem. W '68 roku przeniósł się do Anglii i tam pozostał do końca życia. Był dwa razy żonaty.
UsuńMama Chrisa była jego zoną do śmierci?
UsuńNajprawdopodobniej tak. Kolejny związek małżeński zawarła dwa lata po śmierć O'Neill. Niestety daty ślubów i rozwodów nie są znane zarówno u Paula jak i Evy.
UsuńŚwietny post. Chris to chyba najmniej lubiana postać w Szwedzkiej Rodzinie królewskiej. Nie ukrywam, że i ja nie miałam o nim do tej pory najlepszego zdania. Jednak nie wiedziałam o nim zbyt wiele. Super że napisałaś taki post który przybliża nam to jaki naprawdę jest Chris a nie to na jakiego kreują go media i zdjęcia robione przez paparazzi
OdpowiedzUsuńCiekawy tekst. Moim zdaniem to lepiej, że Chris nie przyjął tytułu, bo nie widzę, do czego byłby mu potrzebny, a musiałby zrezygnować ze swojej pracy
OdpowiedzUsuńŚwietny post dużo ciekawostek o których nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńOoo fani Suits to ciekawe co myślą o Meghan :)
OdpowiedzUsuńChris to taki naprawdę porządny facet :) mimo tego, że czasem sprawia wrażenie gburowatego to w głębi duszy naprawdę widać, że to "swój chłop" :)
OdpowiedzUsuńMadeleine miała naprawdę dużo szczęścia, że na niego trafiła. Życzyłam jej tego po rozstaniu z Jonasem, bo wiem co przeżywała, można powiedzieć, że ja jestem w bardzo podobnej sytuacji jak ona, też na chwilę przed 30-tką musiałam zakończyć swój kilkuletni związek, gdy tymczasem powinnam się już szykować do ślubu i planować wspólną przyszłość.
Madeleine musiała się po tym wszystkim zmierzyć z opinią publiczną, ja muszę się zmierzyć z mentalnością tzw. prowincji, w której mieszkam i w której wszyscy o sobie wszystko wiedzą lub chcą wiedzieć.
Bardzo się cieszę, że poradziła sobie z tym i znalazła swoje szczęście w osobie Chrisa, tym bardziej, że znależć kogos odpowiedniego w tym wieku nie jest łatwe. Przynajmniej ja się z tym spotykam, bo nie dośc że mieszkając w mniejszym mieście liczba fajnych facetów do wzięcia jest bardzo ograniczona to jeszcze ok. 30-tki większość jak nie wszyscy tacy faceci są już dawno zajęci, a zostali sami niezbyt fajni goście, a koleżanki są już dawno po ślubie lub nawet mają dzieci.
To jest chyba właśnie plus zachodniego świata, Madeleine miała większe szanse kogoś spotkać, bo tam ludzie do 30-tki stawiają najpierw na zabawę i robienie kariery, a rodzina dopiero później, a u nas wszystko się tak szybko dzieje, większość ludzi w okolicach 25. roku życia myśli już o ślubie...
Naprawdę super jej się ułożyło, że trafiła na Chrisa, który wolał troszke dłużej poczekac na swoją wybrankę niż wiązac się byle szybko i z byle kim :) i trafił na swoją Madeleine :)
Może i mnie uda się też trafić kiedyś na takiego Chrisa :) ale mam nadzieję, że nie będę musiała w tym celu wyjeżdżać do NJ i szukać biznesmena :)
Fajnie, że im się układa, miło popatrzeć na ich dzieciaki. No i Jonas mi się w ogóle nie podobał i nigdy nie pasował mi do Madeleine. Dobrze, że skończyło się jak się skończyło :)
Pozdrawiam wszystkie kobietki wierzące w szczęśliwe zakończenia :)
Jonas to taki wymoczek-sorry, laluś, picuś glancuś... a Chris prawdziwy facet z klasą.
UsuńŚwietny post :)
OdpowiedzUsuńFajnie mieć w domu mężczyznę który gotuje dla swojej rodziny :P
OdpowiedzUsuńWidać, że oni naprawdę się kochają. Chris może się wydawać nieco gburowaty ale moim zdaniem wcale taki nie jest i bardzo dobrze, że nie przyjął tytułu i sam dba o swoją rodzinę i dla mnie to normalne, że nie ma go na niektórych uroczystościach na dworze w końcu musi pracować.
Dobrze,że nie przyjął tytułu. Nie jest mężczyzną,który by nie pracował, jest bardzo niezależny i pewnie źle by się czuł na "garnuszku żony ". Chce zarabiać na swoją rodzinę.
OdpowiedzUsuńczy nie uważacie, że Daniel tez nie powinien rezygnowac ze swojej pracy poślubiając Wiktorię? czy raczej wiążąc sie z następczynia tronu wypadałoby mu przyjąc tytuł?
OdpowiedzUsuńDaniel nie miał wyboru. Mąż następczyni Tronu, żona następcy tronu musi mieć tytuł. Tutaj nie było nawet dyskusji. Nie zapominajmy, że małżonek przyszłego króla ma równie dużo obowiązków co sam następca i w takiej roli potrzebna jest osoba w pełni dyspozycyjna. Monarcha nie może wziąć na siebie wszystkiego, tak jak i następca tronu. Daniel ma tyle samo obowiązków co Victoria, więc niestety w jego wypadku jedno wyklucza drugie. Gdyby Madeleine była następczynią tronu sytuacja z Christopher'em wyglądałaby tak samo jak z Danielem.
Usuńdziękuję za odpowiedź :)
UsuńŚwietny post.
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuńja tam bardzo lubię Chrisa nie wiem co inni od niego chcą. Normalny pracowity facet i do tego kochający swoją rodzinę.
OdpowiedzUsuńWiadomo coś więcej o siostrach Chrisa ? Jakie są ich relacje z Madeleine
OdpowiedzUsuń