Z całą pewnością wybierając swoją datę ślubu przed sześcioma laty księżniczka Madeleine i Christopher O'Neill nie przypuszczali, że ten dzień w przyszłości okaże się dla nich ważny nie tylko ze względu na ślub.
Dzisiaj książęca para świętuje swoją piątą rocznicę ślubu. Już rok późnej, 8 czerwca 2014 roku w Kaplicy Drottningholm ochrzcili swoje pierwsze dziecko, księżniczkę Leonore. W 2015 roku dzień ten spędzali oczekując narodzin swojego drugiego dziecka, księcia Nicolasa. A dzisiaj w Kaplicy Pałacu Drottningholm ochrzcili swoje trzecie dziecko, księżniczkę Adrienne. Przyjrzymy się pokrótce tym wspaniałym uroczystościom.
Królewski ślub
8 czerwca 2013 roku był długi wyczekiwanym dniem. Dekoracje kwiatowe złożone z wiosennych kwiatów zostały już ułożone w Kaplicy Zamku Królewskiego. A królewscy goście spacerowali ulicami słonecznego Sztokholmu. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Nikt jednak nie przypuszczał, że za drzwiami Zamku Królewskiego księżniczka Madeleine przeżywa mały dramat. "Myślałam, że po prostu włożę suknię ślubną i usłyszę, jak dzwony kościelne zaczynają dzwonić. Tak to sobie wyobrażałam. A ja stoję w sukni i jest ... po prostu za duża. Jest taka duża! Jest ogromna! I czuję się trochę jak Askungen, ponieważ Valentino przywiózł ze sobą tych Włochów, którzy szyli suknię, a oni mieli po 1,40 wielkości i biegali jak małe myszki i szyli razem całą suknię. Podczas gdy tata stał cierpliwie w drzwiach ... W ostatniej chwili wszystko było w porządku! Ale było trochę nerwowo, gdy dzwoniły dzwony, a oni wciąż wszywali suknię".
Suknię udało się szybko dopasować, a księżniczka Made wyglądała oszałamiający idąc w stronę swojego przyszłego męża. Punktualnie o 16:22 Madeleine i Christopher wymienili się obrączkami. "To jest Wasz wspaniały dzień. Cały wspaniały dzień rozpoczynający całe wspólne życie. To dzień, który dzielicie z innymi. To naprawdę jest Wasz wspaniały dzień" - mówił pastor w kazaniu do Młodej Pary. Ceremonia w przeciwieństwie do katolickich ślubów, nie trwała długo,
oprawę muzyczną zapewniła Roxette, śpiewająca po szwedzku piękny utwór Ännu Doftar Kärlek oraz Peter Jöback, który zaśpiewał po angielsku The First Time Ever I Saw Your Face.
Wreszcie szczęśliwi nowożeńcy opuścili Kaplicę w dźwiękach szwedzkiej muzyki. Para za pozowała fotoreporterom i udała się na dziedziniec pałacu skąd pozdrowiła zebrane tłumy. Finalnie przejechali odkrytą karetą przez piękne ulice Sztokholmu pozdrawiając zebranych Szwedów. Przyjęcie odbyło się w Pałacu Drottingholm i w przeciwieństwie do wesel rodzeństwa księżniczki miało charakter prywatny.
Chrzest księżniczka Leonore
Kiedy na świat przyszła księżniczka Leonore szybko stało się jasne, że jej chrzest odbędzie się u progu lata 2014 roku. Madeleine i Chritopher'owi zależało, aby uroczystość odbyła się w niedzielę ze względu na rodzinę Chris'a. Bardzo szybko para zdecydowała więc, że będzie to druga niedziela czerwca, czyli dzień ich pierwszej rocznicy ślubu.
Chrzest księżniczki Adrienne
Księżniczka Adrienne urodziła się na początku marca i od samego początku wszystko wskazywało na czerwcowy chrzest. Wszyscy spodziewali się jednak, że będzie to jedna z niedziel. Książęca para zdecydowała jednak zorganizować chrzest córeczki w tygodniu tak, aby zbiegł się z ich piątą rocznicą ślubu.
Już w niedzielę księżniczka Madeleine będzie świętowała swoje 36 urodziny. Z całą pewnością będą dla niej szczególne :)
Uwielbiam Madeleine i Chrisa, są razem tacy szczęśliwi! Wzruszyłam się przy tym filmiku z ich wywiadem, do tej pory wielokrotnie go oglądałam i słuchałam, lubię do niego wracać, ale nie przypominam sobie, żebym do tej pory aż tak się przy nim wzruszyła
OdpowiedzUsuńTo już pięć lat. Wstyd mi się przyznać, ale dowiedziałam się o ślubie o ciut za późno.
OdpowiedzUsuńEch... obejrzałam dopiero teraz chrzest i... to po prostu cos strasznego. Sama ceremonia nudna, ciągnęla się strasznie.
OdpowiedzUsuńKról jak król, królowa widać, że zaniepokojona tym co widzi. Victoria też nie bardzo, ale pewnie martwiła się co z Estelle. Daniel w porządku jak zawsze. On zawsze umie sie zachować i choc nie ma w nim błękitnej krwi to wydaje się jakby był urodzonym księciem :) Oscar... grzeczny, az za bardzo. Ale to może taki już introwertyk :)
Sofia, Carl... Ech, czy naprawdę małżeństwo zabija miłość? A przynajmniej gasi ten żar uczuć? Pamiętam jak pięknie on na nią patrzył jeszcze 3 lata temu, teraz tego nie ma. Ich dzieciaczki przesłodkie.
Chris... Ktoś napisał - gburowaty jak zawsze. Wydawał się zgaszony, nie jak dumny tata. Jakby sytuacja go przerastała. Madeleine... Sytuacja ze starszymi dziećmi nie pozwoliła jej się cieszyć ta uroczystością. Nicolas - do ogarnięcia. Leonore... Leo, Leo... Fajnie, że widać poprawę, że wytrzymała pół uroczystości spokojnie, ale to co później. Miło, że jest żywiołowa, ale naprawdę nawet dla mnie tolerancyjnej osoby to było za wiele. Machanie nogami leżąc przed goścmi... Nie wiem czy Madd i Chris mają to gdzieś czy nie chcieli wywoływac jakiejś burzy i dlatego nie reagowali, przykro to wyglądało. Potworne napięcie. Oj, za kilka lat moga mieć poważny problem. Jeśli nie zmienia swoich metod wychowawczych to z całą trójką... Minus dla realizatora. Po co w ogóle pokazywał te jej wyczyny. Mógł sie wtedy skupic na twarzach gości jak widział co Leo wyprawia. I nikt by o niczym nie wiedział, wszystko zostałoby wśród obecnych gości, nie poszłoby w świat.
Ogólnie od czasu chrztu Gabriela mam wrażenie że w tej rodzinie jest coś nie tak. Zawsze tak pięknie sie oglądało śluby rodzenstwa, wczesniejsze chrzty. A ostatnio zapanował tu chłód jak w brytyjskiej rodzinie królewskiej, nie ma już tego ciepła. Ja dopiero odetchnęła i lepiej mi się to oglądało od momentu przypięcia Adrienne orderu serafinów, pojawiły się uśmiechy, potem wyjście z kaplicy, już klimat był inny, lepszy.
W ten sposób rodzina ma swój wyjątkowy dzień-ślub i chrzty dwóch księżniczek.
OdpowiedzUsuń