Wczoraj wieczorem Para Prezydencka rozpoczęła oficjalną wizytę w Szwecji. Z kolei dzisiaj w południe Pan Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką, Panią Agatą Kornhauser-Duda zostali powitani na Zamku Królewskim w Sztokholmie przez parę królewską oraz księżniczkę Victorię i księcia Daniela.
Po oficjalnym powitaniu przy obecności prasy oraz za pozowaniu do pamiątkowych fotografii rozpoczęło się prywatne spotkanie, którego finałem miał być prywatny lunch z pary prezydenckiej z członkami rodziny królewskiej.
We wtorek oficjalną wizytę w Szwecji rozpocznie Pan Prezydent Andrzej Dudą z małżonką. Niestety wizyta nie będzie miała charakteru oficjalnej wizyty państwowej, dlatego też nie przewidziano oficjalnego powitania ani bankietu na cześć pary prezydenckiej. Jedynie w środę 30 listopada, Pan Prezydent wraz z małżonką spotka się na lunchu na Zamku Królewskim z parą królewską oraz księżniczką Victorią i księciem Danielem.
Kalendarz spotkań Victorii i Sofii na najbliższe tygodnie znajdziecie w górnym menu pod "Agenda Królewska". Jeszcze dzisiaj książę Carl Philip i księżna Sofia odbędą spotkanie w związku ze swoją fundacją.
W piątek wieczorem księżna Sofia wzięła udział w kolacji charytatywnej w Nio Room w Sztokholmie. Podczas przyjęcia zbierano środki pieniężne na rzecz Project Playground. Księżna Sofia, tak jak i rok temu wzięła udział w kolacji u uczestniczyła w aukcji.
Mikaela Bley Instagram |
Księżna miała na sobie nową sukienkę z długim rękawem od by Malina oraz bransoletkę Sophie by Sophie.
W ostatnim wywiadzie książę Daniel otwarcie przyznaje, "Tak, brakuje mi czegoś co miałem dotychczas". Nie ukrywa jednak, że uważa swoją rolę za ważną i zawsze chciał pracować przy sprawach związanych z ochroną zdrowia. Jeszcze kilka lat temu nikt nie wyobrażał go sobie jako członka rodziny królewskiej, dzisiaj zajmuje czołowe miejsca w plebiscytach na Mężczyznę Roku czy, co dla niego znacznie ważniejsze Ojca Roku. Każdy projekt w którego pracę się zaangażuje odnosi sukces. Jednak to rodzicielstwo daje mu najwięcej satysfakcji. Na pytanie z czego jest najbardziej dumny bez namysłu odpowiada, "Jestem najbardziej dumny z moich dzieci. I czuję się dobrym rodzicem". Czy jest coś jeszcze? "Nie, nie jestem szczególnie dumny z czegoś jeszcze. Ale mam nadzieję, że za 40 lat, kiedy spojrzę wstecz na to co zrobiłem, będę szczęśliwy i będę miał poczucie wypełnienia swojego zadania".
"Ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że jesteśmy bardzo normalni" mówi z prostotą książę Daniel. "Czuję się bardzo szczęśliwy, że mam żonę ciepłą, mądrą i bardzo dobrą, która jet również niesamowitą matką. To daje naszym dzieciom niesamowite bezpieczeństwo i dobre warunki. Dużo łatwiej jest dorastać z dwoma kochającymi rodzicami, które spędzają dużo czasu z dziećmi, poświęcają dużo energii i dają miłość". Książęca para nie zapomina jednak o królewskiej roli swoich dzieci, a przede wszystkim Estelle. Dlatego też małżonkowie zawarli pewien układ. Księżniczka Victoria wprowadza córeczkę w świat królewskich obowiązków, a książę Daniel pokazuje świat za murami królewskich rezydencji.
Książę Daniel stara się pokazać córeczce jak najwięcej z życia poza murami pałacu. Regularnie zabiera córeczkę do ich ulubionej pizzerii Ciao Ciao Grande, czy na mecze oraz odpowiada na pytania Estelle. Kiedy dziewczynka opowiadała w domu o przedszkolu i koleżankach i kolegach, którzy jeżdżą metrem i zapytała jak to jest, Daniel wziął sprawy w swoje ręce i niedługo późnej zabrał córeczkę w godzinach szczytu na wycieczkę metrem. Zarówno Victoria jak i Daniel często robią sami zakupy i angażują w to również Estelle. Prasa zachwycała się doniesieniami o zakupach z mamą podczas których Estelle liczyła po angielsku warzywa wkładane do koszyka. Ale punktem kulminacyjnym były inne zakupy, wiosną tego roku Estelle zapłaciła z własnej kieszeni na Farmie Kronan w Sztokholmie. Naoczny świadek powiedział Svensk Damtidning że wyglądała na niezmiernie dumną i szczęśliwą. Niemniej prasa zastanawiała się czy Estelle liczy monety tak jak kiedyś jej mama. Bowiem pewnego Victoria jako malutka dziewczynka wysypała z portfelu mamy monety i zaczęła je liczyć "Jeden tatuś, dwaj tatusiowie,...", ciekawe czy Estelle liczy dziadziusiów zastanawiali się fani i dziennikarze.
Daniel jako pierwszy w historii przeszedł na urlop tacierzyński w 2012 roku i zrobił to ponownie po narodzinach księcia Oscara. "Mój tata był na urlopie zarówno, kiedy urodziłem się ja, jak i moja siostra na początku lat 70-tych. Więc dla mnie to było naturalne, aby być w domu z dziećmi. Myślę, że istnieje wiele zawodów, w których ojcowie nie przechodzą na urlop tacierzyński. I myślę, że to wstyd, ponieważ można dostać najwięcej z bycia ze swoimi dziećmi i poznać je w ten sposób. I dostać się do głębszego zrozumienia kobiety, od której często wymaga się większej odpowiedzialności. Więc myślę, że to miałem absolutnie rację, że to zrobiłem." Jak wyglądał taki urlop. "Prawdopodobnie tak jak większość u innych rodziców. Było dużo latte <śmiech> Nie, żartuję. Piję bardzo mało kawy". Jak zdradził książę urlop spędził po równo z córeczką i synkiem, z Estelle dużo czasu spędzali na spacerach grając w... Pokemon Go. "Było chłodno w lecie. Nie było łatwo oderwać dziecięcy wzrok od ekranu, ale podnosiliśmy się z kanapy. Chodziliśmy na polowania z Pokemon Go. Naprawdę chciałem zrozumieć i przetestować to zjawisko. To jest bardzo ciekawe, jak i często krytykowane zjawisko, dzieci mogą się poruszać. Cieszę się z rozwoju technicznego, który występuje i myślę, że dzieci mają wiele do zyskania z gier takich jak ta. Ale ważne jest, aby mieć równowagę. Dzieci powinny poruszać się przynajmniej 60 minut dziennie. A jeśli rodzice wyjdą z dziećmi, będą poruszać."
Victoria chce żeby córeczka uczyła się tego wszystkiego, jednak pojawia się zasadnicza różnica. Następczyni Tronu robi to najczęściej zanim miejsce do którego się wybiera zostanie otwarte, albo po jego zamknięciu, jak na przykład wizyta w Skansen w ubiegłym roku. Z kolei Danielowi nie przeszkadza, kiedy ludzie są w okół i po prostu nie zwraca na to uwagi. Kiedy zabrał córeczkę do Pharmacy była piąta po południu, w piątek, i na miejscu było wielu ludzi, którzy dopiero co wyszli z pracy. Zachował się po prostu jak każdy normalny rodzic, który po pracy wychodzi z dziećmi. Czy w tej sferze pojawia się konflikt, czy nie. Daniel zabiera Estelle na mecze hokeja, zapisał do szkoły tańca, zabiera ją regularnie do Kulturhuset, gdzie bawią się i czytają książki dla dzieci, chodzą do pizzerii i na Junibacken. To sprawia, że mała księżniczka jest świadoma wielu rzeczy. Stoi jedną nogą w obu światach, co będzie jej siłą, kiedy zostanie królową.
Źródło zdjęć i gifów: tumblr
kungahuset instagram |
Dzisiaj z samego rana dwór królewski ujawnił informację o niezapowiedzianej wizycie książęcej pary w Cambridge w Wielkiej Brytanii.
Miała ona miejsce "wcześniej tej jesieni", a podczas wizyty małżonkowie spotkali się z profesorem Stephenem Hawkingiem. Rozmowy dotyczyły braku aktywności fizycznej, która stała się jednym z największych światowych problemów zdrowotnych. Jak podał dwór spotkanie zainspirowało Profesora do zaangażowania w ten temat. Na ogłoszenie informacji o wizycie wybrano nieprzypadkową datę. Wczoraj o 20.00 organizacja Gen-Pep, w której pracę bardzo zaangażowani są Victoria i Daniel, ogłosiła nawiązanie współpracy z profesorem.
Stephen William Hawking – brytyjski astrofizyk, kosmolog, fizyk teoretyk. Hawking cierpi na stwardnienie zanikowe boczne, którego postęp spowodował paraliż większości ciała.
Wikipedia
Niespełna miesiąc temu dwór ogłosił, że książę Daniel zasiądzie w jury ustanowionym przez organizację w związku z nagrodami jakie od stycznia przyszłego roku będzie wręczać Gen-Pep.
Co ciekawe dwór podał, że spotkanie miało miejsce na początku jesieni, jednak wszystko wskazuje, że odbyło się 30 sierpnia! Victoria i Daniel wraz z synkiem byli wtedy w Londynie i odwiedzili restaurację Jamiego Oliviera. Również stylizacje się zgadzają.
Dzisiaj rano szwedzkie media podały, że księżniczka Victoria i książę Daniel zabrali swoje dzieci na rajskie wakacje. Czwórka zatrzymała sie w luksusowym ośrodku Soneva Fushi, założonym 20 lat temu przez Evę Shivdasani, urodzoną jako Malmström (pochodzi ze Szwecji). Wcześniej w tym roku wakacje spędzili tam księżniczka Madeleine z mężem i dziećmi, w ośrodku zatrzymywał się również książę Albert z Monako wraz z rodziną czy Madonna.
Rodzina miała zostać zauważona w zeszłym tygodniu na lotnisku w Sztokholmie i nie dawno wrócić do kraju, ponieważ dzisiaj książę Daniel wraca do swoich obowiązków. Ponadto czwórka miała zatrzymać się w tej samej willi, co Madeleine i Chris w styczniu.
Wczoraj w sieci pojawiło się "nowe" zdjęcie księcia Alexandra. Zostało ono wykorzystane w kartce z podziękowaniami, którą otrzymał Premier Szwecji, Stefan Löfven. Fotografia pojawiła się w artykule w którym jest również mowa o mnie i Swedish Princesses Blog! Bardzo się cieszę, że w Szwecji zauważono, że również w Polsce rodzina królewska ma swoich wiernych fanów.
Śluby królewskie od lat fascynują rzesze na całym świecie. Historie miłosne przyszłych królów lub niekiedy królowych porywają miliony fanów i ściągają ich przed telewizory w tym najważniejszym dniu... królewskiego ślubu. Każdy, najmniejszy aspekt jest dokładnie analizowany i wyczekiwany, od listy gości, przez przemówienia po suknię ślubną. Każdy moment wywołuje emocje od radosnego śmiechu po łzy wzruszenia, i to nie tylko u fanów, a także koronowanych głów.
Dzisiaj na blogu znajdziecie dość subiektywną listę najpiękniejszych ślubów królewskich. Zdecydowałam się wybrać te, które mnie osobiście najbardziej zachwyciły i zapadły w pamięć. Kolejność jest jak najbardziej przypadkowa, nie potrafiłabym uporządkować takiej listy, starałam się je jednak jak najbardziej "pomieszać" między sobą.
Książę Albert II i Charlene Wittstock
1 lipca 2011 roku
Embed from Getty Images
Ślub owiany skandalem, jednak zdecydowanie jeden z moich ulubionych. Elektryzował mnie najbardziej obok szwedzkich ślubów. Charlene ogromnie zachwyciła mnie już na ślubie księżniczki Victorii i Daniela Westlinga w 2010 roku. Ceremonia odbyła się na dziedzińcu Pałacu Książęcego a przyjęcie weselne w Operze.
Księżniczka Madeleine i Christopher O'Neill
8 czerwca 2013 roku
Wspaniałe połączenie tradycji i nowoczesności. Najbardziej prywatny z trzech królewskich ślubów w Szwecji tego pokolenia stał się ogromną inspiracją dla wielu. Choć księżniczka poślubiła bankiera amerykańsko-angielskiego pochodzenia ślub był kwintesencją szwedzkiej tradycji. Szczególna oprawa muzyczna już od samego początku ceremonii i skromna dekoracja kościoła podbiły serca milionów przed telewizorami.
Książę William i Catherine Middleton
29 kwietnia 2011 roku
Najbardziej nagłośniony królewski ślub ostatnich lat, nic dziwnego, Brytyjska Rodzina Królewska cieszy się zdecydowanie największą popularnością. Dla mnie zdecydowanie zapamiętany dzięki nagłośnieniu go również w Polsce. Dobrze pamiętam jak biegłam do domu go obejrzeć. Miejmy nadzieję, że kolejny królewski ślub w Wielkiej Brytanii odbędzie się w sobotę, a nie piątek. Niestety chyba jeszcze trochę na taki poczekamy.
Książę Willem Alexander i Maxima Zorreguieta
2 lutego 2002 roku
Jeden z tych ślubów, który wzrusza mnie ilekroć go oglądam. Radość młodej pary oraz łzy Maximy podczas ceremonii, kiedy zagrano ulubione tango jej nieobecnego taty od lat wywołują u mnie łzy.
Książę Carl Philip i Sofia Hellqvist
13 czerwca 2015 roku
Czy to ta miłość bijąca od pary? Czy oprawa ślubu? Zdecydowanie to i to. Ślub Carla Philipa i Sofii zdecydowanie najbardziej, obok ślubu Victorii i Daniela, przypominał dla mnie bajkę. Dodając do tego prawdziwy triumf miłości i księżniczkę Estelle jako małą druhnę ciężko powstrzymać łzy.
Książę Frederik i Mary Donaldson
14 maja 2004 roku
Poznali się w klubie w Sydney podczas IO, a książę na randki z australijską dziewczyną przemierzał późnej pół świata. Romans i ślub jak z bajki, która nie przestaje trwać, dwanaście i pół roku po ślubie patrzą na siebie tak jak w dniu zaślubin. Książę Frederik powstrzymujący łzy na widok przyszłej żony to jeden z najlepszych wyciskaczy łez wszech czasów.
Książę Felix i Claire Lademacher
21 września 2013 roku
Embed from Getty Images
Książę Felix jest drugim synem Wielkiego Księcia Luksemburga i jak na razie jest drugi w kolejce do wielkoksiążęcego tronu. Swoją przyszłą żonę poznał w Szwajcarii, gdzie oboje uczęszczali do Collège Alpin International Beau Soleil. Ślub kościelny pary odbył się w Bazylice Świętej Marii Magdaleny we Francji. Małżonkowie zaskoczyli wybierając utwór Paradise podczas swojej ceremonii ślubnej. Dlaczego lubię ten ślub? Ciężko stwierdzić, Felix i Claire zachwycili mnie swoją naturalnością i ciepłem już w dniu swoich zaręczyn.
Księżniczka Victoria i Daniel Westling
19 czerwca 2010 roku
Księżniczka i trener, a może nawet księżniczka i żaba? Para i ślub będące najprawdziwszą definicją "triumfu miłości". Czekali osiem lat na swój ślub i wzruszyli nim (nadal wzruszają) miliony fanów. Choć nie tak nagłośniony jak ślub Williama i Kate, zdecydowanie największy w historii. Żaden królewski ślub w historii (ba żadna królewska uroczystość) nie zebrała tylu koronowanych głów w jednym miejscu. Nic w tym dziwnego, Victoria uznawana jest za jedną z najsympatyczniejszych europejskich arystokratek i przyjaźni się z następcami tronów i monarchami niemal wszystkich domów panujących. Nikogo nie dziwiły więc łzy królewskich kuzynek i kuzynów. Przemowa księcia Daniela wzruszyła i podbiła serca wszystkich Szwedów.
Jakie są Wasze ulubione śluby królewskie? Które zapadły Wam w pamieć bądź podobają się najbardziej? Czekam na Wasze komentarze!
Królewskie rodzicielstwo nie jest usłane różami, oficjalne obowiązki często zabierają cenny czas z dziećmi. A rolę rodziców przejmują nianie, które mają ogromny wkład w wychowanie królewskich potomków. Bardzo dobrze przekonał się o tym król Carl Gustaf, który tęsknił podwójnie, za mamą, której prawie nie było i tatą, którego nigdy tak naprawdę nie poznał. Za to zawsze obok była "Nenne", niania i zarazem jedną z najbliższych królowi osób. Kiedy musiała opuścić Pałac Haga mały Carl Gustaf dostał niekontrolowanego napadu płaczu, "moje próby uspokojenia go były bez sensu. Po prostu płakał bez względu na to, co robiłam" wspominała po latach księżniczka Birgitta, najstarsza siostra króla.
Kiedy król sam doczekał się dzieci, starał sie być bardziej obecnym ojcem. Szybko jednak okazało się, że nie jest to takie proste. Oficjalne obowiązki zmuszały parę królewską do zostawiania dzieci z nianami, co miało szczególny wpływ na Victorię i Madeleine, które teraz niechętnie opuszczają swoje dzieci. Krytyka młodszej z sióstr stała się już chlebem powszednim, zamiast wypełniać oficjalne obowiązki Madeleine w pełni poświęciła się macierzyństwie. Jak sama mówi, chce dać swoim dzieciom to czego ona nie miała. "Moi rodzice byli bardzo kochający, ale nie było ich dużo, wypełniali swoje zobowiązania, a ja bardzo to przeżywałam. Więc czuję, że chcę poświęcić cały swój czas moim dzieciom. Tego brakowało mi w dzieciństwie", mówiła w ubiegłym roku księżniczka Madeleine.
"Między mną i Carlem Philipem są tylko dwa lata różnicy, a nasze relacje również były stosunkowo spokojnie, ale Madeleine, pamiętam ją jako całkiem inną. Gwałtownie protestowała", wspomina księżniczka Victoria. "Dopiero teraz rozumiem, jak trudno było dla mamy nas opuścić. To zawsze było smutne, kiedy wychodzili lub wyjeżdżali" - kontynuuje Następczyni Tronu.
Już w 1979 roku para królewska zatrudniła pierwszą i tak naprawdę najważniejszą nianię w życiu książęcego trio, Elizabeth Mattsson (późnej Zimmermann). Była przy dzieciach praktycznie przez całe ich dzieciństwo, a współpracę z dworem królewskim zakończyła dopiero w 1991 roku, kiedy sama zakładała rodzinę. Jak wiadomo w latach '80 para królewska przez kilka lat zatrudniała młodą dziewczynę należącą do kościoła Zielonoświątkowego, Evę Andersson. Nie ma jednak bardziej szczegółowych informacji na jej temat. Ważne miejsce dla Madeleine zajmowała również druga niania, pracująca dla rodziny królewskiej bardzo długo, Ase Fotland (teraz Blomqvist).
Księżniczka Victoria jest teraz matką dwójki dzieci i skorygowała swój kalendarz, tak jak w 2012 roku, po narodzinach córeczki. Teraz chce się poświęcić dzieciom i dać im jak najwięcej z siebie. Nie zmienia to jednak faktu, że pomoc niań jest niezbędna. Kiedy Estelle przyszła na świat Victoria i Daniel zdecydowali się zwrócić do najbliższej i zaufanej osoby, dawnej niani Victorii, Elizabeth Zimmermann. "Pracowałam dla rodziny królewskiej przez tyle lat i mam zasadę, by nigdy o nich nie mówić " mówiła Aftonbladet. Elizabeth pomagała młodym rodzicom w pierwszych miesiącach życia Estelle. Wiadome jednak było, że nie wróci na stałe. Dlatego też jesienią 2012 roku Victoria i Daniel zgłosili się do ekskluzywnej agencji Eden Nannies London. Z tej samej agencji przed laty korzystali także książę Frederik i księżna Mary z Danii. Jak można było przeczytać w zgłoszeniu "pary z Solnej", młodzi rodzice szukali osoby otwartej, aktywnej i doświadczonej, która nie pali. Rodzina poinformowała, że "dużo podróżuje" i wymaga "dyskrecji i szacunku dla prywatności rodziny". Zgłoszone wynagrodzenie wynosiło 6 tysięcy szwedzkich koron królewskich na tydzień, a oferta obejmowała zakwaterowanie, wyżywienie i własny samochód. Szybko stało się jasne, że to właśnie książęca para poszukuje opiekunki dla Estelle.
To właśnie za pośrednictwem agencji Victoria i Daniel znaleźli Adeline Petersson, która po raz pierwszy pojawiła się z Estelle na Victoriadagen w 2013 roku. Miała wówczas 22 lata i jak podały media dorastała w Goteborgu, a szczególnie w Kungälv. Prace dla książęcej rodziny rozpoczęła w czerwcu 2013 roku, na pełen etat. "Będzie wykonywać swoje zadanie śpiewająco. Jest wspaniałą, dobrą dziewczyną, która dba o innych, jest szczera i ma bardzo dobre serce." - chwaliła Adeline pastor z Kungälv. Także Elizabeth Zimmermann dała parze książęcej najlepsze referencje do co Adeline.
Książęca para dobrze wiedziała, że bardzo ważny w wychowaniu Estelle będzie język angielski, dlatego też postanowili zatrudnić dla córeczki drugą nianie, która będzie ją uczyła tego języka. W poszukiwaniach pomógł młodym rodzicom przyjaciel, Bertil Hult. Wybór padł na pochodzącą z Australii Katie Millington. Nie wiadomo jednak kiedy dokładnie niania zaczęła swoją pracę. Przedwczoraj media obiegła wiadomość o odejściu Katie. Dla książęcej rodziny pracowała przez trzy lata, a Pałac Haga opuściła pod koniec ubiegłego tygodnia.
Księżniczka Madeleine, po urodzeniu Leonore, zatrudniła wraz z mężem nianie, która zamieszkała we własnym apartamencie w tym samym budynku co książęca rodzina. Jednak kiedy Madeleine i Christopher postanowi przenieść się do Europy niania zdecydowała się zakończyć współpracę. Najpierw Madeleine i Christopher z córeczką zamieszkali w Szwecji. Wówczas Madeleine, tak jak wcześniej Victoria, zwróciła się o pomoc do najbardziej zaufanej osoby, swojej własnej niani. Ase Blomqvist. W razie potrzeby dawna niania towarzyszyła Madeleine i pomagała jej przy córeczce. Kiedy księżniczka wraz z mężem, córeczką i mamą odwiedziła Watykan, Leonore towarzyszyła jednak, Elizabeth Zimmermann.
O ile Ase może czasami pomóc Madeleine, o tyle księżniczka potrzebowała pomocy w większym wymiarze godzin. Poszukiwania nie były jednak trudne. Podczas wizyty na Gotlandii, w czerwcu, małej księżniczce towarzyszyła młoda niania, Louise Blomqvist... córka Ase. Młoda dziewczyna mówi biegle po angielsku i od kilku miesięcy mieszka w Anglii jako niania Leonore i Nicolasa na pełen etat. Zdolności lingwistyczne Louise okazały się bardzo ważne, może dogadać się zarówno z Madeleine i Christopherem oraz pomagać Madeleine w nauce dzieci szwedzkiego.
Co ciekawe, jak na razie książę Carl Philip i księżna Sofia nie zdecydowali się na pomoc niani. Król powiedział ostatnio w rozmowie z mediami "Sofia dzisiaj została w domu i zaprosiła nas na obiad. Starają się robić sami jak najwięcej. Ale muszą uzyskać pomoc, wsparcie i trochę wytchnienia tak jak wszyscy rodzicie."
Nianie odgrywają ważną rolę w wychowaniu książęcych dzieci. W ich pracy ważna jest mobilność i możliwość podróżowania. Najczęściej rodzice wybierają młode dziewczyny, które same nie założyły jeszcze własnych rodzin, a swoje współprace z rodziną królewską i wkład w wychowanie królewskich potomków kończą wraz z podjęciem decyzji założeniu własnych rodzin. Nianie są bardzo ważne w życiu królewskich dzieci i nigdy o nich nie zapominają. Książęce trio zapraszało swoje dawne nianie na własne śluby i chrzciny swoich dzieci, co najważniejsze, to właśnie im zaufało powierzając jako pierwszym swoje własne potomstwo.
Kiedy król sam doczekał się dzieci, starał sie być bardziej obecnym ojcem. Szybko jednak okazało się, że nie jest to takie proste. Oficjalne obowiązki zmuszały parę królewską do zostawiania dzieci z nianami, co miało szczególny wpływ na Victorię i Madeleine, które teraz niechętnie opuszczają swoje dzieci. Krytyka młodszej z sióstr stała się już chlebem powszednim, zamiast wypełniać oficjalne obowiązki Madeleine w pełni poświęciła się macierzyństwie. Jak sama mówi, chce dać swoim dzieciom to czego ona nie miała. "Moi rodzice byli bardzo kochający, ale nie było ich dużo, wypełniali swoje zobowiązania, a ja bardzo to przeżywałam. Więc czuję, że chcę poświęcić cały swój czas moim dzieciom. Tego brakowało mi w dzieciństwie", mówiła w ubiegłym roku księżniczka Madeleine.
"Między mną i Carlem Philipem są tylko dwa lata różnicy, a nasze relacje również były stosunkowo spokojnie, ale Madeleine, pamiętam ją jako całkiem inną. Gwałtownie protestowała", wspomina księżniczka Victoria. "Dopiero teraz rozumiem, jak trudno było dla mamy nas opuścić. To zawsze było smutne, kiedy wychodzili lub wyjeżdżali" - kontynuuje Następczyni Tronu.
Już w 1979 roku para królewska zatrudniła pierwszą i tak naprawdę najważniejszą nianię w życiu książęcego trio, Elizabeth Mattsson (późnej Zimmermann). Była przy dzieciach praktycznie przez całe ich dzieciństwo, a współpracę z dworem królewskim zakończyła dopiero w 1991 roku, kiedy sama zakładała rodzinę. Jak wiadomo w latach '80 para królewska przez kilka lat zatrudniała młodą dziewczynę należącą do kościoła Zielonoświątkowego, Evę Andersson. Nie ma jednak bardziej szczegółowych informacji na jej temat. Ważne miejsce dla Madeleine zajmowała również druga niania, pracująca dla rodziny królewskiej bardzo długo, Ase Fotland (teraz Blomqvist).
Księżniczka Victoria jest teraz matką dwójki dzieci i skorygowała swój kalendarz, tak jak w 2012 roku, po narodzinach córeczki. Teraz chce się poświęcić dzieciom i dać im jak najwięcej z siebie. Nie zmienia to jednak faktu, że pomoc niań jest niezbędna. Kiedy Estelle przyszła na świat Victoria i Daniel zdecydowali się zwrócić do najbliższej i zaufanej osoby, dawnej niani Victorii, Elizabeth Zimmermann. "Pracowałam dla rodziny królewskiej przez tyle lat i mam zasadę, by nigdy o nich nie mówić " mówiła Aftonbladet. Elizabeth pomagała młodym rodzicom w pierwszych miesiącach życia Estelle. Wiadome jednak było, że nie wróci na stałe. Dlatego też jesienią 2012 roku Victoria i Daniel zgłosili się do ekskluzywnej agencji Eden Nannies London. Z tej samej agencji przed laty korzystali także książę Frederik i księżna Mary z Danii. Jak można było przeczytać w zgłoszeniu "pary z Solnej", młodzi rodzice szukali osoby otwartej, aktywnej i doświadczonej, która nie pali. Rodzina poinformowała, że "dużo podróżuje" i wymaga "dyskrecji i szacunku dla prywatności rodziny". Zgłoszone wynagrodzenie wynosiło 6 tysięcy szwedzkich koron królewskich na tydzień, a oferta obejmowała zakwaterowanie, wyżywienie i własny samochód. Szybko stało się jasne, że to właśnie książęca para poszukuje opiekunki dla Estelle.
To właśnie za pośrednictwem agencji Victoria i Daniel znaleźli Adeline Petersson, która po raz pierwszy pojawiła się z Estelle na Victoriadagen w 2013 roku. Miała wówczas 22 lata i jak podały media dorastała w Goteborgu, a szczególnie w Kungälv. Prace dla książęcej rodziny rozpoczęła w czerwcu 2013 roku, na pełen etat. "Będzie wykonywać swoje zadanie śpiewająco. Jest wspaniałą, dobrą dziewczyną, która dba o innych, jest szczera i ma bardzo dobre serce." - chwaliła Adeline pastor z Kungälv. Także Elizabeth Zimmermann dała parze książęcej najlepsze referencje do co Adeline.
Książęca para dobrze wiedziała, że bardzo ważny w wychowaniu Estelle będzie język angielski, dlatego też postanowili zatrudnić dla córeczki drugą nianie, która będzie ją uczyła tego języka. W poszukiwaniach pomógł młodym rodzicom przyjaciel, Bertil Hult. Wybór padł na pochodzącą z Australii Katie Millington. Nie wiadomo jednak kiedy dokładnie niania zaczęła swoją pracę. Przedwczoraj media obiegła wiadomość o odejściu Katie. Dla książęcej rodziny pracowała przez trzy lata, a Pałac Haga opuściła pod koniec ubiegłego tygodnia.
Księżniczka Madeleine, po urodzeniu Leonore, zatrudniła wraz z mężem nianie, która zamieszkała we własnym apartamencie w tym samym budynku co książęca rodzina. Jednak kiedy Madeleine i Christopher postanowi przenieść się do Europy niania zdecydowała się zakończyć współpracę. Najpierw Madeleine i Christopher z córeczką zamieszkali w Szwecji. Wówczas Madeleine, tak jak wcześniej Victoria, zwróciła się o pomoc do najbardziej zaufanej osoby, swojej własnej niani. Ase Blomqvist. W razie potrzeby dawna niania towarzyszyła Madeleine i pomagała jej przy córeczce. Kiedy księżniczka wraz z mężem, córeczką i mamą odwiedziła Watykan, Leonore towarzyszyła jednak, Elizabeth Zimmermann.
O ile Ase może czasami pomóc Madeleine, o tyle księżniczka potrzebowała pomocy w większym wymiarze godzin. Poszukiwania nie były jednak trudne. Podczas wizyty na Gotlandii, w czerwcu, małej księżniczce towarzyszyła młoda niania, Louise Blomqvist... córka Ase. Młoda dziewczyna mówi biegle po angielsku i od kilku miesięcy mieszka w Anglii jako niania Leonore i Nicolasa na pełen etat. Zdolności lingwistyczne Louise okazały się bardzo ważne, może dogadać się zarówno z Madeleine i Christopherem oraz pomagać Madeleine w nauce dzieci szwedzkiego.
Co ciekawe, jak na razie książę Carl Philip i księżna Sofia nie zdecydowali się na pomoc niani. Król powiedział ostatnio w rozmowie z mediami "Sofia dzisiaj została w domu i zaprosiła nas na obiad. Starają się robić sami jak najwięcej. Ale muszą uzyskać pomoc, wsparcie i trochę wytchnienia tak jak wszyscy rodzicie."
Nianie odgrywają ważną rolę w wychowaniu książęcych dzieci. W ich pracy ważna jest mobilność i możliwość podróżowania. Najczęściej rodzice wybierają młode dziewczyny, które same nie założyły jeszcze własnych rodzin, a swoje współprace z rodziną królewską i wkład w wychowanie królewskich potomków kończą wraz z podjęciem decyzji założeniu własnych rodzin. Nianie są bardzo ważne w życiu królewskich dzieci i nigdy o nich nie zapominają. Książęce trio zapraszało swoje dawne nianie na własne śluby i chrzciny swoich dzieci, co najważniejsze, to właśnie im zaufało powierzając jako pierwszym swoje własne potomstwo.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Social Icons